wtorek, 1 lutego 2011

Czy wszystkie dzieci muszą być grzeczne?

Autorem artykułu jest Wyrodna Mama



Moje dziecko to typowy buntownik, chodzący własnymi ścieżkami. Bawi sie w to co on chce, w tym czasie kiedy on ma na to ochotę. Czy to źle? Większość rodziców odpowie twierdząco, ale nie wszyscy. Ja należę do tej drugiej grupy od niedawna. Byliśmy na rozwojowych warsztatach dla dwulatków.

Mój syn, gdy zobaczył małą, drewnianą zjeżdżalnię od razu do niej powędrował i zaczął zjeżdżać. Na nic zdały sie przekonywania moje, Pani prowadzących i innych mam, że teraz stajemy w kółeczku, teraz machamy rączkami, teraz łapiemy się za rączki. Mój syn twardo i dzielnie zjeżdżał na zjeżdżalni i nie interesowało go nic poza tym.

Czy to źle? Z ostatnich wypowiedzi psychologów można wywnioskować, że chyba nie. Powinniśmy dawać dziecku wybór w prostych sprawach, wówczas będzie czuł się ważny i doceniony. Nie należy rozkazywać bo nikt nie lubi słychać rozkazów, a na pewno nie zbuntowany dwulatek. Dlatego dałam wybór mojemu dziecku, żeby bawił się czym chce w danej chwili. Nie nakazywałam mu zabawy z innymi dziećmi. Jaki był tego efekt: oczywiście taki jak się spodziewają psychologowie. Mały podbiegł do mnie gdy ja zajęłam się jakąś zabawką i zaczął się nią bawić. Nie znaczy to, że nie wracał do zjeżdżalni, ale w sumie czemu nie.

Pozwólmy czasami dziecku na jego zabawy, jego inwencję twórczą, ale pamiętajmy, aby stawiać granice, stanowczo i zdecydowanie. Dla jego dobra i bezpieczeństwa. Granice pokazują dziecku czego mu nie wolno, jednak muszą być dostosowane do wieku i świadomości dziecka. Logiczne, że jak zabronimy dwulatkowi biegać po parku to nas nie posłucha (bo i po co czegoś takiego zabraniać, niektórzy powiedzą bo się spoci), ale musi wiedzieć, że przez ulicę przechodzi się z mamą lub tatą za rękę.

I jeszcze jedno: stawiajmy granice i konsekwentnie się ich trzymajmy. Najgorsze u rodzica jest brak konsekwencji, a niestety czasami jest o to trudno, zwłaszcza pod wpływem emocji.

---

wyrodna mama


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak wybierać foteliki samochodowe dla dzieci

Autorem artykułu jest Joy of Comunism



Bezpieczeństwo dziecka podczas jazdy samochodem to podstawa a posiadanie fotelika samochodowego to nasz obowiązek. Na czym skupić się wybierając foteliki samochodowe dla dzieci? Jest kilka spraw, na które warto zwrócić uwagę.

Najlepszym sposobem na zapewnienie bezpieczeństwa dziecka w samochodzie byłoby w ogóle go do auta nie wsadzać. Tyle, że tak się nie da. Potrzeba podróżowania z dziećmi doprowadziła do powstania różnych rozwiązań, które mają poprawić ich bezpieczeństwo. Jednym z nich są foteliki samochodowe. Przy ich wyborze warto kierować się czymś więcej niż tylko wyglądem, kolorem czy zgrabnymi hasłami reklamowych zawartymi w folderach.

Jednym z najważniejszych czynników wpływających na bezpieczeństwo dzieci są pasy. Problem w tym, że nie każde i nie zawsze zapewniają maksimum pewności. Najlepiej byłoby, gdyby foteliki samochodowe dla dzieci wyposażone były w pasy pięciopunktowe, zapewniające maksimum bezpieczeństwa możliwego do osiągnięcia w samochodzie. Kolejną ważną cechą pasów powinna być ich szerokość. Im szerszy pas, tym większa powierzchnia, na jaką będzie naciskać w razie wypadku, a więc mniejsze zagrożenie dla dziecka. Dobrze jest też zadbać o to, żeby długość pasa była regulowana. Dlaczego? Ponieważ tylko dobrze opięty pas gwarantuje odpowiedni poziom bezpieczeństwa. Im łatwiej reguluje się jego długość, tym szybciej dopasować można go do potrzeb dziecka. Ważny jest też dostęp do regulacji – w niektórych modelach znajduje się z przodu, co znakomicie ułatwia dostosowanie.

O czym jeszcze trzeba pamiętać wybierając foteliki samochodowe dla dzieci? Na przykład o ich rozmiarze. Wbrew pozorom nie jest to sprawa błaha. Jeśli fotelik jest zbyt duży, dziecko będzie narażone na wypadnięcie. Co więcej, taki fotelik może nie zmieścić się do małego auta. A jeśli będzie odwrotnie, dziecko narażone będzie na niski komfort podróżowania. Nie warto kupować fotelików „na zapas”, lepiej zawczasu pogodzić z tym, że trzeba będzie kupować kolejne, większe modele wraz z rozwojem dziecka.

Wybór fotelika dla dziecka to sprawa trudna i wymagająca odpowiedzialności. Dobrze jest podchodzić do niej racjonalnie i nie opierać się na przekazie marketingowym, a zwrócić uwagę na konkrety.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Po co dziecku czytać?

Autorem artykułu jest Wyrodna Mama



Któż z nas nie lubi zagłębić się w swoim ulubionym fotelu, czy też kanapie w sobotni wieczór włączyć lampę i popijając gorącą herbatę dać sie ponieść aktualnie czytanej książce?

Przeżywać wraz z bohaterami ich niesamowite przygody, dowiadywać się nowych rzeczy o których do tej pory nie mieliśmy pojęcia, spędzać czas w krajach do których nie jestesmy w stanie pojechać z braku czasu lub pieniędzy, czy tez zwyczajnie rozwiązywać swoje problemy. Na to wszystko i wiele więcej pozwalają nam książki. Różne, kolorowe, czarno-białe, te których papier jest gładki niczym aksamit, a biel kartek aż razi nieskazitelnością, te stare z pożółkłymi kartkami i zagietymi rogami, te pomięte od setnych rąk które ja czytają z wypiekami na twarzy... I ten zapach świadczący o historii danej książki. Te wszystkie przeżycia, te strony działające na wyobraźnie to wszystko sprawia, że lubimy, gdy przenoszą nas w ten zaczarowany świat marzeń.

Dlaczego nasze dziecko miałoby w niego nie wejść od najmłodszych lat swojego życia?

Niektórzy twierdzą, że czytać trzeba juz swojemu dziecku, ktore jeszcze jest w brzuchu. TAK! Oczywiście, tak samo jak głaszczemy nasz brzuch, mówimy do niego również czytajmy, dlaczego nie? A później? Jeszcze więcej, pokazujmy dzieciom książki od momentu kiedy je mogą zobaczyć. A czytajmy od momentu narodzin. Mojemu dziecku czytałam od początku, wynik jest taki, że obecnie dwulatek sam prosi wieczorami, żeby mu przeczytać baje.

Jakie korzyści przynosi czytanie książek? Oprócz wymienionych w pierwszej częsci artykułu, rozwija język, myślenie, wyobraźnie, intelekt, buduje skojarzenia czytania z poczuciem bezpieczeństwa, z bliskością rodziców. Poza tym to prosty i tani sposób na spędzenie czasu z dzieckiem.

"...czytać to bardziej żyć, żyć intensywniej..."*

Umozliwijmy dziecku życ bardziej...

---

*Carlos Ruiz Zafon Cień wiatru

wyrodna mama


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ambitni rodzice

Autorem artykułu jest aga30-33



Granica między wspieraniem rozwoju dziecka a naszą nadgorliwością jest zasadnicza. Aby nie popełnić błędu wychowawczego, musimy się zastanowić, czy nie chcemy na siłę przyspieszać rozwoju naszego smyka albo porównywać go z innymi dziećmi.

Każdy z nas chciałby mieć cudowne, wszechstronnie uzdolnione i utalentowane dziecko. Jednak nie wszystkie dzieciaki są takie same. W życiu każdego człowieka, nawet tego małego na wszystko przychodzi odpowiednia pora. Każdy maluch sam najlepiej wie, ile czasu potrzebuje na opanowanie nowej umiejętności. Natomiast obowiązkiem rodziców jest uszanowanie tego tempa. Rodzice czasem są zniecierpliwieni czekaniem i wymagają od dziecka wcześniejszego uczenia się danej czynności. A zbyt wczesny trening zwykle przynosi odwrotne skutki. Dziecko stara się spełnić wymagania rodziców, ale zbyt wysoko postawiona poprzeczka sprawia, że zawodzi najbliższych i popada w kompleksy, a nawet może się załamać. Dlatego lepiej wspierać dziecko na każdym etapie rozwoju niż wymuszać szybkiego naśladowania dorosłych.

Podobnie nie ma też takiej potrzeby, aby przedszkolaki uczęszczały na różnego rodzaju kółka. Zajęcia w przedszkolu są już wystarczająco wyczerpujące dla małego organizmu. Jeśli chce chodzić na basen czy tańce, to oczywiście należy pozwolić na to ale bez przymusu. Dla małych dzieci najważniejszy jest kontakt z rodzicami i czas spędzony razem. Wystarczy czytać smykowi bajki albo wiersze, dużo mówić pełnymi zdaniami. Mówiąc do dziecka nie wolno używać dziecięcego języka. Warto natomiast uczyć nowych słówek i wyrażeń, które dziecko szybko zapamiętuje.

Morał jest taki, że wystarczy poświęcać czas maluszkowi oraz swoją uwagę i nie stresować go nadmiernymi oczekiwaniami a jego talenty same rozkwitną. Wtedy dziecko nabierze pewności siebie i chęci do zdobywania nowych doświadczeń.

---

http:// wszystkoodzieciach-aga30-33.blogspot.com/

Warto przejrzeć reklamy-jest tam wiele przydatnych rzeczy dla twojego smyka!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ubranka dla niemowląt

Autorem artykułu jest Wesoł



Uzupełnianie garderoby naszych pociech na nowy sezon gdy przez zimę nasze dzieci wyrastają z większości swoich lekkich ubranek.

Już niedługo będziemy cieszyć się wiosną. Wiosna jest wspaniała. Wszystko budzi się do życia. Trawa rośnie, kwiaty kwitną powietrze wypełnione jest zapachem nowego życia, które co roku jest na nowo. Co roku wszystko co zostało stracone jesienią i zimą budzi się do życia. Takie zjawiska dają ludziom bardzo dużo optymizmu i uświadamiają, że wszystko co stracone można jakoś odbudować, że zawsze jest jakiś promyk nadziei na coś lepszego. Niestety z wiosną nie wiążą się same pozytywne momenty. Gdy przychodzi wiosna wraz z nią przychodzi pora na wiosenne porządki w naszych domach i szafach.

Rodzice zauważają, że odzież dla dzieci jest za mała, żeby ją włożyć na swoją pociechę. Nie pozostaje już nic innego niż zacząć uzupełniać szafę przeznaczoną na ubranka dla niemowląt. Przez zimę dzieciaki zdążyły wyrosnąć z ponad połowy lżejszych ubranek więc rodzice zachodzą w głowę o jakie ciuszki wzbogacić szafę dziecka.

Jednym z najważniejszych i najczęściej kupowanych produktów są śpioszki i potwierdzi to każdy sklep z odzieżą dziecęcą. Najważniejsze okazują się body, śpioszki i pajacyki.

Body to ubranko z rękawkami długimi lub krótkimi ale bez nogawek. Najczęściej zapinane na zatrzaski umieszczone w kroku.

Te drugie to ubranka z nogawkami lecz bez rękawków, najczęściej wyposażone w szelki zapinane na ramieniu na napki. Śpioszki głównie ubiera się dziecku wraz z body.

Pajacyk natomiast ma rękawki i jest rozpinany na całej długości na metalowe napki. Niektóre modele pajacy, zapinają się na pleckach i mają tzw "klapkę" na pupie.

---

Wesoł


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jakie imię nadać dziecku i jakie imiona były najczęściej wybierane w 2010 r.

Autorem artykułu jest Agnieszka G.



Decydując o wyborze imienia dla dziecka warto zastanowić się nad jego znaczeniem. Nadane imię ma bowiem wpływ na kształtowanie się osobowości dziecka jak również może dodawać lub odejmować poczucie wartości.

Imię jest jednym z pierwszych słów jakie słyszy małe dziecko. Z imieniem dziecko idzie do przedszkola, do szkoły, do pracy. Idzie z nim przez całe życie – jako dziecko, nastolatek, dorosły i stary człowiek. Warto więc zaangażować wyobraźnię i zastanowić się jak będzie odbierane nadane niemowlęciu imię wówczas gdy zostanie dojrzałą osobą i w dodatku utalentowaną do tego stopnia (a tego życzą wszyscy, mam nadzieję, rodzice swoim dzieciom), że zostanie postacią publiczną. Wówczas pieszczotliwie brzmiące imię wynikające z radosnych uniesień spowodowanych darem narodzin, może okazać się nieszczęściem, może ośmieszać lub brzmieć niepoważnie w zestawieniu z poważną pozycją jakie nasze dziecko osiągnie w dorosłym życiu. Trudno bowiem strawić, poza tekstami satyrycznymi, imię Andromeda albo Neptun.

Warto też wiedzieć, że imiona mają swoje znaczenia jak np. Anna oznacza łaskę i wdzięk (hebrajskie: Channah), Maciej to dar Jahwe (hebrajskie: Mattahias), Małgorzata po grecku oznacza perłę, Dominik to imię pochodzenia łacińskiego, które oznacza osobę należącą do Pana, Balbina to jąkała (łacińskie Balbus), Sylwester z łacińskiego to żyjący w lesie, dziki.

Osoby ceniące sobie tradycję mogą poszukać właściwego dla swego dziecka imienia wśród członków rodziny. Warto jednak zestawić wybrane imię z nazwiskiem i sprawdzić ich wspólne brzmienie. Dobrze będzie się komponowało krótkie imię z długim nazwiskiem i odwrotnie długie imię z krótkim nazwiskiem. Również nazwisko ma znaczenie dla doboru imienia, bo czy dobrze brzmi np. Arabella Pietruszka?

Pamiętajmy, że imię nadajemy dziecku na jego całe życie. Nie spieszcie się zatem z wyborem. Okres ciąży to wystarczający czas na przejrzenie stron internetowych, konsultacje rodzinne i zapoznanie się z odpowiednimi lekturami.

Na koniec przytaczam najczęściej nadawane imiona w 2010 r.:

Dziewczynki:

1. Julia – 14.347

2. Maja – 11.588

3. Zuzanna – 9.721

4. Lena – 8.128

5. Wiktoria – 7.499

6. Amelia – 7.028

7. Oliwia – 6.863

8. Aleksandra – 6.863

9. Natalia – 6.601

10. Zofia – 4.981

11. Nikola 4.564

12. Martyna – 4.535

13. Emilia – 4.115

14. Hanna – 4.065

15. Alicja – 3.989

16. Anna – 3.946

17. Gabriela – 3.626

18. Weronika – 3.601

19. Maria – 3.525

20. Magdalena 3.443

Chłopcy:

1. Jakub – 12.981

2. Szymon – 10.005

3. Kacper – 8.382

4. Filip – 8.106

5. Michał – 7.351

6. Mateusz – 7.007

7. Bartosz – 6.480

8. Wojciech – 5.358

9. Adam – 5.16910.

10. Wiktor – 5.086

11. Piotr – 5.020

12. Jan – 4.813

13. Dawid 4.780

14. Mikołaj – 4.517

15. Igor – 4.169

16. Maciej – 4.051

17. Aleksander – 3.972

18. Antoni – 3.894

19. Patryk – 3.499

20. Dominik – 3.462.

---

Na podstawie: www.edziecko.pl

www.mojamama.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl